Stajnia Szymony
Nasze konie

Oma konik polski, maść myszata
Ma dopiero 12 lat, a już można by o niej napisać książkę.
Była naszym pierwszym koniem. Z temperamentem
większym niż niejeden ogier dała nam ostro do wiwatu.
Zawsze miaÅ‚a swoje zdanie, swoje humory i…
talent do znikania za ogrodzeniami. Ale właśnie dzięki niej
nauczyliśmy się cierpliwości, konsekwencji i prawdziwej
miłości do koni. Dziś Oma to niezastąpiona nauczycielka
i opiekunka najmłodszych. Jest cudownym koniem
do pracy na lonży, idealna do hipoterapii – spokojna,
czuła i uważna. Jednocześnie potrafi szybko pokazać
bardziej zaawansowanym jeźdźcom, że w tej sztuce
zawsze jest coÅ› jeszcze do nauczenia.
​
Bez niej nie byłoby tej stajni.
Bo Oma to nie tylko koÅ„ – to poczÄ…tek naszej historii.
To właśnie dzięki niej wszystko się zaczęło.

Sensacja MA czysta krew arabska, maść gniada
Roczna klaczka czystej krwi arabskiej, urodzona
i wychowana u nas – speÅ‚nienie moich marzeÅ„.
Córka mojej ukochanej klaczy - Samiry.
Z Samirą łączyła mnie niezwykła więź.
PrzeżyÅ‚yÅ›my razem trudne chwile – po bardzo
poważnym wypadku, z którego wyszÅ‚am dziÄ™ki
cudowi i… porzÄ…dnemu kaskowi, zbliżyÅ‚yÅ›my siÄ™
jeszcze bardziej. StaÅ‚a siÄ™ mojÄ… przyjacióÅ‚kÄ…,
partnerką i nauczycielką. Dziś Samiry już nie ma,
ale zostawiÅ‚a mi najwiÄ™kszy dar – SensacjÄ™.
​
Sensi jest do niej podobna jak dwie krople wody
– nie tylko z wyglÄ…du, ale i z charakteru.
​
Przytulaśna, czuła, mądra.
Dorasta w spokjnym środowisku z pełnym zrozumieniem końskich potrzeb, a ja mam nadzieję,
że wyrośnie na tak samo wspaniałą klacz, jak jej mama.
​*MA skrót od Masovia Arabians

Alaska typ szlachetny, siwa
Mój czwarty koÅ„. TrafiÅ‚a do mnie ze sportowej stajni
– silna, wrażliwa, nieufna. Tam musiaÅ‚a walczyć
o każde źdźbło trawy, więc gdy przyjechała do nas,
nie ufała innym koniom. Pierwszy tydzień spędziła
z otwartym boksem – wracaÅ‚a do niego za każdym
razem, gdy któryÅ› koÅ„ zza siatki chciaÅ‚ siÄ™ z niÄ… zaprzyjaźnić.
Ale po czasie… sama wybraÅ‚a swoje stado.
I od tej pory zaczęła się jej prawdziwa przemiana.
Po pożarze musiałam ją sprzedać razem z Rio.
Oboje dostali prawo pierwokupu – dlatego gdy
nadszedÅ‚ wÅ‚aÅ›ciwy moment, Alaska wróciÅ‚a.
Ale nie sama.
​PrzywiozÅ‚a ze sobÄ… RozetkÄ™ – swojÄ… przyjacióÅ‚kÄ™ z nowej stajni.
Alaska to koń z historią. Potrzebuje przestrzeni, szacunku
i spokoju, ale gdy komuÅ› zaufa – staje siÄ™ niezastÄ…pionym
partnerem. Jest uważna, czuła i bardzo lojalna.

Rozetka vel Rozi wlkp, gniadotarantowata
Niewiele o niej wiedziałam, gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy.
W dniu, w którym sprzedaÅ‚am AlaskÄ™, Rozetka już
byÅ‚a na pace samochodu, który jÄ… od mnie odbieraÅ‚.
Razem ruszyÅ‚y w nieznane – do nowego miejsca.
Po trzech latach, gdy los pozwolił mi odzyskać Alaskę
zyskałam też Rozetkę.
Rozetka od razu wydała mi się znajoma
– nie tylko dlatego, że przyjaźniÅ‚a siÄ™ z AlaskÄ….
Tarantowaty rysunek, rasa wielkopolska, imiÄ™ na „R”
…wszystko przypomniaÅ‚o mi mojego ukochanego Rio,
który również zostaÅ‚ sprzedany w tamtym trudnym czasie,
a który na zawsze pozostanie koniem mojego życia.
​
Rozi jest inna, ale jakoÅ› znajoma.
Tak samo nieśpieszna, łagodna i delikatna.
Nie pcha się do przodu, ale bez niej stado nie byłoby już pełne.

Puma typ kuc, maść kara
Najlepszy kucyk świata, niezawodna nauczycielka
i ukochana towarzyszka pierwszych jeździeckich kroków.
Ma prawie 30 lat, ale wciąż zaskakuje
cierpliwością i łagodnością. Zna dziecięce psoty,
a jej spokój koi nawet najwiÄ™ksze emocje.
​
Dla najmÅ‚odszych jest jak pluszowy miÅ› – tylko że z sercem konia.
​
Puma to nie tylko kucyk – to przyjacióÅ‚ka,
dziÄ™ki której jazda konna od pierwszego dnia kojarzy siÄ™ z radoÅ›ciÄ…, bezpieczeÅ„stwem i przygodÄ….

Detal vel Tadzio sp, maść gniadosrokata
SÄ… konie, które wybiera siÄ™ sercem, nie rozumem.
Detal był właśnie takim wyborem.
ZnalazÅ‚am jego ogÅ‚oszenie przypadkiem, nie planowaÅ‚am kupna waÅ‚acha – od ponad roku otaczaÅ‚y mnie wyłącznie klacze.
A jednak coś mnie tknęło, żeby pojechać go zobaczyć.
Zastałam konia z zaawansowaną astmą i dusznościami, chwiejnego na zadzie.
Nie byÅ‚o w nim nic, co podpowiadaÅ‚oby rozumowi: „bierz”. Ale serce powiedziaÅ‚o: „on musi jechać z tobÄ…”.
I przyjechał.
Po tygodniu od przeprowadzki… dusznoÅ›ci zniknęły.
Detal zaczął przybierać na masie i pewności siebie.
Przestał się chwiać, zaczął się bawić, żyć, rżeć na nasz widok.
Bo Detal to gigant o sercu dziecka, w ¾ Å›lÄ…ski, wyglÄ…da jak czoÅ‚g, ale zachowuje siÄ™ jak pluszowy miÅ›.
Jest niesamowitym przytulakiem,
który zupeÅ‚nie nie zdaje sobie sprawy ze swoich gabarytów.
​
Chcesz poznać któregoÅ› z naszych podopiecznych osobiÅ›cie?
Umów siÄ™ na wizytÄ™ – wielu z nich z przyjemnoÅ›ciÄ… zabierze CiÄ™ w podróż do koÅ„skiego Å›wiata.